wtorek, 6 sierpnia 2013

Snowden prawie Rosjaninem

Edward Snowden, najsłynniejszy amerykański szpieg w poszukiwaniu wolności słowa, poszanowania praw człowieka oraz sprawiedliwości postanowił zwrócić się do ojczyzny wszystkich wspomnianych wyżej wartości: putinowskiej Rosji. Już to doskonale pokazuje, jakie cele przyświecają wielce oświeconemu informatykowi.

Wielu ludzi na całym świecie broni Snowdena jako obrońcę prawdziwej demokracji. Jest dla nich idolem, który postanowił poświęcić swoją karierę na rzecz milionów ofiar amerykańskiej inwigilacji. Moim zdaniem Edward Snowden jest nikim innym, jak tylko marnym zdrajcą. W imię powszechnej sławy oraz, prawdopodobnie pieniędzy od tajnych służb zagranicznych państw zdecydował się ujawnić tajne informacje, które codziennie ratują życie wielu Amerykanów. Wątpię w jego wspaniałomyślność: prawdopodobnie zrobił to, aby uzyskać publiczną sympatię i uniknąć standardowego w takich przypadkach rozwiązania, czyli wysłania za nim agenta CIA, który skutecznie rozprawiłby się ze zdrajcą.


Z tego wszystkiego tylko jedna rzecz przywraca mi wiarę w ludzi: to, że polski rząd nie zgodził się przyjąć zdrajcy na naszą ziemię. Oczywiście, nie była to jego suwerenna decyzja, ale to, że nie przeszkadzają w słusznej sprawie to już coś, jeden z większych sukcesów Donalda Tuska.

środa, 3 lipca 2013

Kłótnia na lewicy

Portal Gazeta.pl opublikował ciekawy artykuł. Jego autor zastanawia się w jaki sposób doszło do rozłamu między Donaldem Tuskiem, a Januszem Palikotem. Niegdyś wielcy przyjaciele, przeciwnicy śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego teraz są wrogami na śmierć i życie, którzy obrzucają się największymi inwektywami. Skąd ta zmiana?

Gdy Palikot odchodził z rządu wszyscy byli pewni, że jest to zagrywka Tuska, który chce zdobyć lewicowych wyborców. Najwyraźniej jednak jego wysłannik zerwał się ze smyczy i zaczął grać pod siebie: to rozwścieczyło Tuska, który zaczął przesuwać wielki czołg Platformy Obywatelskiej w lewo, aby zmiażdżyć byłego sojusznika. Palikot panicznie broni się przed całkowitym zniknięciem ze sceny politycznej uciekając się do wyjątkowo nieeleganckich określeń (na które swoją drogą Tusk zasługuje). Co będzie dalej z dwoma panami?

Moim zdaniem wyścig obelg będzie trwał, a poparcie dla obu partii będzie skutecznie się zmniejszać. Palikot upadnie pierwszy, gdy jego Ruch nie znajdzie się w parlamencie, zaś Tusk zaraz po nim, gdy PiS stworzy nowy rząd. Wtedy obaj będą mogli kontynuować walkę tam, gdzie jej miejsce: w rynsztoku.

piątek, 17 maja 2013

Tusk kandydatem na stanowisko przewodniczącego KE

Jak podał wczoraj portal gazeta.pl premier Donald Tusk jest jednym z potencjalnych kandydatów na przyszłego przewodniczącego Komisji Europejskiej, gdzie miłaby zastapić Jose Manuela Barroso.
Jednak jak na razie kandydatura Tuska nie została wysunięta i nie należy się tego spodziewać przed końcem tego roku lub początkiem przyszłego.
Sam premier  jeszcze nie zabrał głosu w tej sprawie.
A o całej sytuacji poinformował szef chadeków w Parlamencie Europejskim Joseph Daul. Daul jest szefem największej frakcji w PE Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należą PO i PSL. Jose Manuel Barroso - obecny przewodniczący KE - jest związany z chadecją i sprawuje urząd już druga kadencję.
Wszystko tak naprawdę zależy od wyborów, które odbędą się we wrześniu w Niemczech i od układu sił, jaki się wówczas wytworzy.
Jeśli wybory w Niemczech wygrałaby koalicja pani kanclerz Angeli Merkel, wówczas mówi się o tym, że poprze ona kandydaturę Donalda Tuska na przewodniczącego KE
Wielu eurodeputowanych byłoby zdowolonych z takiego obrotu spraw, jednak Francja jest przeciwna, aby w strukturach Unii Europejskiej zasiadał polityk spoza strefy euro.
Czas pokaże, jak potoczą się wydarzenia i jak ewentualna zgoda Donalda Tuska w kandydowaniu do KE wpłynie na losy Polski.

piątek, 26 kwietnia 2013

Sawicka uniewinniona



Beata Sawicka została uniewinniona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, mimo że łapówkę przyjęła. Ale według sędziów ponosi jedynie odpowiedzialność moralną dokonanego czynu. Wyrok jest prawomocny.

W pierwszej instancji w maju została skazana na trzy lata więzienia. Sąd Apelacyjny uznał jednak, że dowody przedstawione w sprawie zostały zdobyte nielegalnie, a CBA dopuściło się rażących uchybień.

Cóż za paradoks. Walczymy z korupcją, a zwalniamy z odpowiedzialności za nią zapłakanych posłów, posłanki i innych działaczy. Drodzy państwo, to że się wzięło łapówkę to czyn niemoralny, ale jak widać nie podlega karze. Świetny przykład dla społeczeństwa. Politycy zawsze ponad prawem.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Casus Sawickiej

płacz beaty sawickiej

Dramat posłanki Beaty Sawickiej zdaje się nie mieć końca. Dzisiaj Sąd Apelacyjny w Warszawie odmówił wystąpienia ze sprawą do Trybunału Konstytucyjnego. Obrońcy Sawickiej walczyli o apelację uzasadniając to tym, że wg nich sąd dysponował dowodami, zdobytymi nielegalnie. W całą sprawę jest też zamieszany słynny agent Tomek, który miał jakoby zwodzić posłankę. Wszyscy pamiętamy łzy i histerię Sawickiej, oczywiście przed kamerami w 2007 roku, tuż po zatrzymaniu pod zarzutem korupcji. Ten medialny serial zdaje się nie mieć końca. 

Przypomnę tylko, że była już posłanka PO, Beata Sawicka, została skazana przez sąd I instancji na 3 lata więzienia za korupcję. Sawicka wypowiedziała wtedy slynne słowa o zlinczowaniu jej przez CBA. A o korupcji, jak zwykle ani słowa. Przypomnina to układ zamknięty. Temat zawsze aktualny.

Nowy minister



Prezydent Bronisław Komorowski powołał nowego ministra Skarbu Państwa - Włodzimierza Karpińskiego, posła PO.

Włodzimierz Karpiński poprzednio pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a kiedy w listopadzie utworzono nowe Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, Karpiński od razu został tam wiceszefem.

Włodzimierz Karpiński pochodzi z Puław, gdzie ukończył liceum. Studiował  na Politechnice Warszawskiej Inżynierię Chemiczną i Procesową. Pracował w zakładach farmaceutycznych, prowadził własną działalność gospodarczą. Był wiceprezydentem Puław. W 2001 roku związał się z Platformą Obywatelską i tak rozpoczęła się jego kariera polityczna. 


piątek, 5 kwietnia 2013

Reforma NFZ

Właśnie przeglądam artykuły prasowe i natknęłam się na ten http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/arlukowicz-reforma-nfz-jest-konieczna,7125371592, w którym opisane jest ostatnie posiedzenie Sejmu. Któż bowiem ma zdrowie to oglądać.

Na posiedzeniu głos zabrał minister zdrowia, jeden z najbardziej medialnych polityków PO - Bartosz Arłukowicz.






Przypomnę, że w marcu minister zaproponował likwidację centrali Narodowego Funduszu Zdrowia i zastąpienia jej przez Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych. UUZ miałby się zająć nadzorem finansowym, kontrolą jakości i wyceną świadczeń, inwestycjami medycznymi etc.

Ale od marca minister nie zająknął się nawet na ten temat, dopiero na wniosek Marka Gosa z PSL, który był zainteresowany na jakim etapie są planowane prace, minister musiał wyjaśnić sporne kwestie. Nie tylko on zresztą był ciekawy, sprawa dotyczy przecież leczenia nas wszystkich.

Arłukowicz opowiadał o potrzebie zmian i o tym, co dobrego one przyniosą, jednak znów ani słowa o konkretach. Pewnie jeszcze długo przyjdzie nam się męczyć ze NFZ i bezdusznością obecnych przepisów.

czwartek, 14 marca 2013

Rosyjscy wojskowi będą uczyć polskich kolegów?

Niektórym może się to źle kojarzyć. Studencki Akademi Obrony Narodowej będą się uczyć od rosyjskich wykładowców.


Rektor AON gen. Bogusław Pacek wyraził chęci zorganizowania wymiany profesorów polskiej akademii z jej rosyjskimi odpowiednikami. Pacek odbył już spotkanie z rosyjskim ambasadorem, na którym omówili tą kwestię. Gen. Pacek chce otworzyć Akademie obrony na świat, dopuszczając do nauki wpływy zarówno zachodnie jak i wschodnie. W ramach wymiany również polscy profesorowie i wojskowi wykładaliby na zagranicznych uczelniach wojskowych.

Więcej o tych pomysłach i kontrowersjach jakie wywołują można znaleźć na : http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/moskiewscy-eksperci-polskim-oficerom,6941901949

niedziela, 3 marca 2013

WSieci – co nowego?

Do tej pory nie miałem możliwości przejrzeć czasopisma WSieci „na żywo”, ale tym razem chyba zdecyduję się na zakup. WSieci wydawane jest przez braci Karnowskich od niedawna, ale coraz częściej słyszę o nim pozytywne opinie.

Tym razem moją uwagę przykuła ciekawa okładka oraz recenzja aktualnego wydania, na którą trafiłem na stronie: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/nowe-wydanie-tygodnika-wsieci-po-w-rekach-lewicy,6848451461

W numerze będzie można przeczytać artykuł Zaremby na temat Tuska oraz jego ostatnich decyzjach i działaniach wobec polityków konserwatywnych.

Będzie również wywiad z reżyserem „Syberiady polskiej” – Januszem Zaorskim, a także coś dla kobiet, czyli wywiad z Dorotą Gawryluk na temat kobiecości i macierzyństwie.

Pozostałe tematy to m.in. ucieczka Arabskiego do ambasady, a także komentarz na tema t afery związanej z kradzieżą futer przez dwie znane panie.

Zapowiada się ciekawie.

Co z tym euro?

Przystąpienie Polski do strefy euro zbliża się nieuchronnie, choć politycy różnych partii nie są zgodni, co do tej daty. Zarówno prezydent Bronisław Komorowski, jak i premier Donald Tusk twierdzą, iż do roku 2015 Polska jest ws tanie spełnić wszystkie niezbędne kryteria.

Członkowie Solidarnej Polski są jednak odmiennego zdania. Uważają bowiem, iż w polskiej gospodarce nie ma stabilności jeśli chodzi o wysokość stóp procentowych oraz fiskalnych. Uważają również, iż przyjęcie przez Polskę waluty euro w obecnej sytuacji wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami. Podają również przykład krajów, które waluty euro nie przyjęły, a jednak stale się rozwijają (np. Dania i Szwecja).

Głos w tej sprawie z ramienia partii SP zabierają: Marzena Wróbel oraz Andrzej Romanek , którzy zgodnie twierdzą, iż zmiana waluty w przypadku braku gotowości i realnych szans rozwoju Polski wpłynie negatywnie na polską gospodarkę i uderzy przede wszystkim w obywateli, którzy dotknięci zostaną wzrostem cen.

Jaki więc los czeka Polskę po roku 2015? Czy do tego czasu rząd będzie w stanie przygotować kraj na przyjęcie euro, czy może będzie to kolejna porażka na koncie polityków?

Schetyna kontra Tusk

Rywalizacja Tuska i Schetyny rozpoczęła się zanim politycy zdążyli potwierdzić oficjalnie chęć startowania o szefostwo partii PO.
Media i prasa coraz częściej komentuje cała sytuację, a przeciętny obywatel sam już nie wie, co zostało naprawdę powiedziane, a co jest zlepkiem medialnych plotek.

Jedno jest pewne - przyszłe wybory na szefa Platformy Obywatelskiej będą ciekawym i pełnym emocji zjawiskiem. Głównym kandydatem jest bowiem premier donald Tusk, jednak najprawdopodobniej jego kontrkandydatem będzie Grzegorz Schetyna.

Sytuacja robi się coraz bardziej napięta, zwłaszcza, że Tusk nie próżnuje i na każdym kroku stara się udowodnić swoja przewagę. Całe zamieszanie wokół Gowina i jego przyszłości w partii budzi wiele kontrowersji i przez wielu jest traktowane jako pstryczek w ucho od premiera, który pokazuje, że ma wielką siłę. W końcu Tusk nie pozwoli sobie na to, aby ktokolwiek mu się bezkarnie sprzeciwiał...

Jak wiemy Schetyna od dawna „nie dogaduje się” z Tuskiem. Jeśli zdecyduje się kandydować na szefa PO to z pewnością może się liczyć z porażką.

Sytuacja robi się coraz bardziej gorąca. Z jednej strony członkowie partii twierdzą, że Tusk jest jedynym i najlepszym kandydatem na szefa PO, z drugiej coraz częściej słychać głosy, iż premier lekceważy zdanie zarządu partii i sam podejmuje ważne decyzje.

Czyżby ci, którzy stoją murem za Tuskiem robili to wyłącznie ze strachu, by nie spotkał ich los Gowina?



sobota, 2 marca 2013

Wicepremierem być

Wicepremier to osoba, która zastępuje premiera, gdy ten nie może tymczasowo pełnić swojej funkcji. W Polsce funkcję wicepremiera pełni Janusz Piechociński oraz mianowany niedawno przez premiera donalda Tuska Jacek Rostowski. Konstytucyjnie premier ma prawo mianować wybrać dowolna ilość swoich zastępców.

Warto podkreślić, iż Jacek Rostowski jest bliskim współpracownikiem Tuska i od dawna zajmował ważne przy nim miejsce. Do nowych obowiązków Rostowskiego będzie na pewno należało uczestniczenie w spotkaniach z wicepremierami rządów innych krajów, których może się w najbliższym czasie często spodziewać. Tusk ogłosił bowiem międzynarodową dyskusję nad przyjęciem euro i to właśnie Rostowskiemu przypadnie zaszczyt koordynowania tych spotkań.

Pojawiają się już głosy, iż nowa nominacja Rostowskiego na wicepremiera pociągnie za sobą kolejne pieniądze z budżetu państwa. Jest to prawda, jednak wicepremier za sprawowanie swojej nowej funkcji otrzyma dodatek do podstawowej pensji ministerialnej w wysokości tylko 2 000 zł. Tylko, gdyż w porównaniu do jego obecnego wynagrodzenia w kwocie 16 829 zł jest to niewielka.
suma...

Oprócz dodatkowych korzyści finansowych rostowski będzie miał wzmocniona ochronę BOR oraz dodatkową liczbę kierowców limuzyny.

No cóż, nie pozostaje nic innego jak życzyć nowemu wicepremierowi owocnej pracy u boku Tuska.

Więcej na temat jacka Rostowskiego: http://www.stefczyk.info/tag/jacek-rostowski
Źródło informacji: http://www.polityka.pl/kraj/1535887,1,tusk-oglasza-rostowski-wicepremierem-zmiana-w-msw.read

środa, 27 lutego 2013

Sojusz Solidarności z PiSem


Solidarność wraz Prawem i Sprawiedliwością na wspólnej konferencji prasowej dały jasny komunikat - ten rząd musi odejść, z premierem nie mamy o czym rozmawiać.

Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda ogłosił wielką ofensywę swojej organizacji. Ma ona być w całości wymierzona w premiera DonaldaTuska. Duda oznajmił, ze z obecnym premierem nie ma już o czym rozmawiać i zagroził strajkiem generalnym na śląsku.
W bardzo podobnym tonie wypowiadał się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński; „Uważamy, że rząd jest tak zły, jak sobie można tylko wyobrazić. Powinien odejść”.
Duże emocje na konferencji budził temat wejścia Polski do strefy euro. Szef PiSu podkreślił, że trzeba odejść od procedury nadmiernego zadłużania kraju i wyraził swój sprzeciw wobec przyjęcia europejskiej waluty. W jego przekonaniu byłoby to niekorzystne rozwiązanie ekonomiczne dla Polski.
Piotr Duda zaapelował o pomoc dla polskiej gospodarki. Zdaniem działacza Solidarności, w Polsce zaniechano sektor przemysłowy, co doprowadziło do wzrostu biedy i ubóstwa. Duda przekonywał, że przemysł tradycyjny zapewni odpowiednia ilość miejsc pracy dla Polaków.
Konferencja odbyła się przy okazji debaty „Praca, gospodarka, przemysł” zainicjowanej przez PiS.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Niesiołowski nadal z immunitetem

Stefanowie Niesiołowskiemu nie zostanie odebrany immunitet. Jego wyjątkowo niepoprawne słowa i naganne zachowanie nie będą miały konsekwencji. Sprawa dotyczy wypowiedzi posła PO odnośnie ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej podczas jednego z programów telewizyjnych.

Na antenie Superstacji Niesiołowski powiedział: "To jest typowa polityczna awantura, obrzydliwa, nieprawdopodobnie obrzydliwa, zarzuty obrzydliwie pisowskiej hucpy, próby takiego kolejnego na trumnach dorwania się do władzy. Pisowski motłoch wył na pogrzebach. (...) Na razie były trzy ekshumacje. Myślę, że te rodziny za nie zapłacą: Gosiewskiego, Kurtyki, Wassermanna. Mam nadzieje, że za nie zapłacą; nie może być tak, że obciąża się Skarb Państwa tego rodzaju kosztami"

Zuzanna Kurtyka za pośrednictwem swojego pełnomocnika złożyła już wcześniej oświadczenie do Prokuratury, że nie wyraża zgody na ekshumacje . Jednak nie zostało ono uwzględnione i prokuratura z urzędu dokonała ekshumacji zwłok Janusza Kurtyki.

Wdowa po ś.p. Januszu Kurtyce, prezesie
IPN wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko Niesiołowskiemu. Jednak decyzją sejmu poseł nie utraci immunitetu. Zuzanna Kurtyka jest zszokowana i rozczarowana tą decyzją. Niestety ta sytuacja to kolejny dowód na to że w państwie polskim nie jest możliwe równe traktowanie wszystkich obywateli a podstawowe zasady sprawiedliwości są naginane. 

Źródło informacji: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sejm-nie-uchylil-immunitetu-Stefanowi-Niesiolowskiemu,wid,15355880,wiadomosc.html?ticaid=1102b3
 

sobota, 23 lutego 2013

Kwaśniewski będzie współpracował z Palikotem

Były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski zadeklarował chęć współpracy z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem. Mieliby oni współtworzyć wspólną, centrolewicową listę do Parlamentu Europejskiego. W grę wchodzi również kandydowanie do Parlamentu Europejskiego.

Do współpracy miałby również dołączyć Ryszard Kalisz. Kwaśniewski chciałby również zaangażować Włodzimierza Cimoszewicza. Wstępna kampania wyborcza ma się rozpocząć od września i wtedy zostanie ogłoszona pełna lista kandydatów.

Kwaśniewski jest otwarty na wspólpracę z rożnymi środowiskami będącymi po lewej stronie politycznego świata. Nie chce się ograniczać tylko do SLD. Rozmowy z ewentualnymi kandydatami ma prowadzić Marek Siwiec oraz ruch zainicjowany przez Siwca i Palikota, czyli Europa Plus. Rozmowy mają być prowadzone z z Unią Pracy, Partią Demokratyczną, Stronnictwem Demokratycznym i Partią Kobiet. Celem zalożonym przez Kwaśniewskiego jest utworzenie centrolewicowej listy, która odegrałaby znaczącą rolę w przyszłych wyborach. Ma być to alternatywa dla wyborców wywodzących się ze środowisk dzisiejszego SLD oraz dla tych którzy poparli ostatnio Ruch Palikota.

Więcej informacji na stronie: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/po-spotkaniu-kwasniewski-palikot-siwiec,1,5428167,wiadomosc.html

czwartek, 21 lutego 2013

Wszechobecny monitoring

Blisko 90proc. Polskich miast powiatowych ma zainstalowane kamery monitoringu. Spotkać je można na każdym kroku. Na drogach, w sklepach, szkołach, zakładach pracy. Jak informuje "Gazeta Polska Codziennie" w naszym prawie nie ma żadnych przepisów normujących takie działanie.
Eksperci są zdania, że osobom monitorowanym powinny przysługiwać elementarne uprawnienia, jak dostęp do informacji o obecności monitoringu, o obszarze monitorowania czy o zasadach funkcjonowania – kto zarządza całym działaniem
Według raportu Fundacji Panoptykon priorytetową zasadą jest możliwości zgłoszenia skargi na działanie systemu monitoringu do organu kontrolnego przez osobie monitorowaną. Dzięki temu stworzona zostanie szansa na skuteczne reagowanie na nieprawidłowości i nadużycia oraz ochronę praw człowieka

Wojciech Wiewiórowski - Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych jest zdania, że tylko tylko osoba, która czuje się inwigilowana może skutecznie reagować. Poza przepisami kodeksu cywilnego, które dotyczyłyby naruszenia dóbr osobistych, nie znajduje on przepisów, które umożliwiałyby reakcję.

Czy w obliczu takich informacji możemy czuć się jak bohaterowie filmu "Truman Show" lub jakbyśmy byli uczestnikami reality show? Niestety, tak to w tej chwili wygląda i przez  najbliższy czas się to nie zmieni, ponieważ MSW dopiero rozpoczęło racę nad projektem ustawy rozwiązującej ten problem.




wtorek, 5 lutego 2013

Nauczyciele krócej na urlopach

Obecnie nauczyciele mają wolne w wakacje, ferie i w czasie przerw świątecznych (bożonarodzeniowej i wielkanocnej) czyli wszędzie tam, kiedy mają wolne uczniowie. Teraz, za sprawą MEN, ma się to zmienić. Na pewno na gorsze dla nauczycieli.

Propozycja, jaką wysuwa MEN, dotyczy radykalnego skrócenia czasu urlopu dla nauczycieli z 54 do 47 dni. Jednocześnie, np. w czasie pomiędzy drugim dniem Świąt Bożego Narodzenia a Sylwestrem, nauczyciele będą zobowiązani do obecności w szkole.

Pomimo że w tym czasie uczniowie mają wolne, Krystyna Szumilas zauważa, iż niektóre dzieci o trudnej sytuacji rodzinnej, mogą do szkoły przyjść. A obowiązkiem nauczyciela jest zapewnienie im wymaganej opieki.

Dodatkowo MEN razem z samorządowcami myślą o tym, aby zwiększych wymiar godzin spędzanych przez nauczycieli przy tablicy, tzw. pensum.

Nauczyciele zapowiadają odwołania, a nawet protesty.

Działkowcy forsują własną ustawę

Działkowcy w Polsce od lat mają problem z władzami zarówno z tytułu sposobu działalności, praw czy nawet własności do ziemii. Tym razem postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

- Projekt gwarantuje zachowanie praw do gruntów oraz pozostawia decyzję działkowcom do tego, czy chcą funkcjonować w ramach ogólnopolskiej organizacji, czy też wyłączyć się z niej i działać jako samodzielne stowarzyszenie - powiedział na temat projetku ustawy Bartłomiej Piech, pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej działkowców.
Pod wnioskiem podpisało się, aż 900 tys. osób, co jest liczbą o wiele większą niż wymagana liczba podpisów.

Problemem są niestety już złożone w tym temacie wnioski projektów ustaw przez inne partie. W przygotowaniu jest też wniosek PO, który zakłada likwidację działkowych związkowców.