niedziela, 3 marca 2013

Schetyna kontra Tusk

Rywalizacja Tuska i Schetyny rozpoczęła się zanim politycy zdążyli potwierdzić oficjalnie chęć startowania o szefostwo partii PO.
Media i prasa coraz częściej komentuje cała sytuację, a przeciętny obywatel sam już nie wie, co zostało naprawdę powiedziane, a co jest zlepkiem medialnych plotek.

Jedno jest pewne - przyszłe wybory na szefa Platformy Obywatelskiej będą ciekawym i pełnym emocji zjawiskiem. Głównym kandydatem jest bowiem premier donald Tusk, jednak najprawdopodobniej jego kontrkandydatem będzie Grzegorz Schetyna.

Sytuacja robi się coraz bardziej napięta, zwłaszcza, że Tusk nie próżnuje i na każdym kroku stara się udowodnić swoja przewagę. Całe zamieszanie wokół Gowina i jego przyszłości w partii budzi wiele kontrowersji i przez wielu jest traktowane jako pstryczek w ucho od premiera, który pokazuje, że ma wielką siłę. W końcu Tusk nie pozwoli sobie na to, aby ktokolwiek mu się bezkarnie sprzeciwiał...

Jak wiemy Schetyna od dawna „nie dogaduje się” z Tuskiem. Jeśli zdecyduje się kandydować na szefa PO to z pewnością może się liczyć z porażką.

Sytuacja robi się coraz bardziej gorąca. Z jednej strony członkowie partii twierdzą, że Tusk jest jedynym i najlepszym kandydatem na szefa PO, z drugiej coraz częściej słychać głosy, iż premier lekceważy zdanie zarządu partii i sam podejmuje ważne decyzje.

Czyżby ci, którzy stoją murem za Tuskiem robili to wyłącznie ze strachu, by nie spotkał ich los Gowina?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz